„Niedźwiedź i słowik” – Katherine Arden
Baśnie – opowieści przekazywane z ust do ust, pamiątki od
starych pokoleń.
Baśnie – opowieści o mitycznych władcach, pięknościach z
mocami i groźnych diabłach.
Baśnie – opowieści z ziarnem prawdy oraz morałem…
Dawno, dawno temu, gdy na tronie Księstwa Moskiewskiego
zasiadał Iwan Iwanowicz, w pewnej leśnej krainie na świat przyszła dziewczynka
z morskimi oczyma.
Mała z roku na rok była coraz większa, a dla niektórych
coraz dziwniejsza. Skakała jak młoda sarenka, umykała rękom opiekunów niczym wiatr.
Wspinała się na drzewa jak chochlik, chodziła po lesie pewnie, jakby znała go
lepiej niż samą siebie. Chłodu nie czuła, mróz ją nie szczypał. A na dodatek z
ożywieniem gadała z każdym kątem w domu.
Ludzie dziwili się i wytykali palcami, jednak nie wiedzieli
tego, co wiedziała mała Wasia.
Baśnie to prawda…
Prawdą jest waził w stajni, który pilnuje koni. I zielona
rusałka, która czyha w jeziorze na młodych chłopców. I jeszcze domownik
grzejący się w piecu! Gdzie spojrzała Wasia, tam widziała czarty z baśni.
Dla niej rzeczywistość i baśniowy obraz był jednym i tym
samym.
Opowiadając o tej książce najlepiej zdradzać jak najmniej.
Magią tej powieści jest to, że owiana jest tajemnicą. Opis za wiele nie mówi.
Początek nie za wiele zdradza. Jednak z każdą kolejną stroną odkrywamy więcej
czartów. Dostrzegamy zło, które wybudza się z zimowego snu. Sprzeciwiamy się
stereotypom, namawianiu do wiary, karaniu i ocenianiu.
Nie jest to książka dla każdego, bo nawiązania do folkloru
trzeba lubić. Pozwolić sobie chociaż na jeden wieczór znowu być tym malcem,
któremu rodzice do snu opowiadali bajki o rusałce z jeziora, o książętach
zaklętych w zwierzęta. Lekkie piórko zabierze Cię na jeden wieczór w podróż po
Rusi, gdzie wiara w Boga walczy nadal z wiarą w bóstewka. Zechcesz po niej
zostawić skórki chleba na progu domu, miód na parapecie dla domowników, którzy
strzegą Twoich włości.
Nie oczekuj tu wybuchów, płomieniu… Szukaj tu mądrości
przekazywanej z pokolenia na pokolenie…
Co mnie najbardziej urzekło w tej książce? Postać Wasilisy –
silna młoda kobieta łamiąca wszelkie schematy! Gdybym mogła wyciągnąć ją z
książki, ach! Razem zostałybyśmy starymi pannami i unikałybyśmy ślubu jak
diabły święconej wody. Unikałybyśmy klasztoru, który byłby kolejną klatką
nakładającą na kobiety role do odegrania. Całe dnie spędzałybyśmy w lesie,
szukając przebiśniegów, wchodząc na drzewa i pędząc galopem przez rozległe
pola.
Wasilisa jest wolnym duchem, którego nie wolno spętać. Role,
zadania i obowiązki sprawiają, że wygląda jak dzikie zwierze zamknięte w
klatce.
Młoda.
Dzika.
Magiczna.
Silna.
Pewna.
Nieustraszona!
Widzisz ją? Bo ona właśnie stanęła twarzą w twarz ze złem,
które czai się w lesie.
Zobacz ją, taką jaka jest. Choć raz spójrz jej morskimi
oczyma.
I nie bój się. Bądź odważny, a pokonasz wszystko.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza!
Najlepszy prezent na urodziny? #nierecenzja Natu 💚🐍 czy ja w ogóle muszę dodawać, że uwielbiam tę recenzję i przez nią jeszcze bardziej chcę to przeczytać?! ❤🐇
OdpowiedzUsuńGdybym mogła, to każdej napotkanej przez siebie osobie wcisnęłabym "Niedźwiedzia i słowika"!
UsuńMam nadzieję, że do Ciebie dotrze kochana. Musisz to przeczytać. <3
Jak już powoli o tej książce zapominałam, to czytam taki piękny tekst, i znów jest na górze TBRu.Jak żyć, z taką dobra recenzentką za rogiem internetu? 😍
OdpowiedzUsuńTrzeba nasłać na nią zbirów i zagrozić jej połamaniem nóg! Może wtedy przestanie podkładać pod nosem książki. XD
UsuńJestem kolejny raz oczarowana Twoją recenzją. Przekazałaś nam niewiele, ale ta "kropelka" nie pozwoli o sobie zapomnieć. Ponownie zmieniam plany czytelnicze na następne miesiące, ta pozycja musi się znaleźć na stosiku "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńZe zdjęciami przeszłaś samą siebie. <3
Mam wrażenie, że im mniej zdradzam, tym inni chętniej sięgają po daną książkę.
UsuńCzuję, że Tobie historia Wasilisy bardzo przypadnie do gustu! <3
Kobieto, ty mnie doprowadzisz na skraj bankructwa normalnie :p czuję się poważnie zachęcona tą książką. Do głównej postaci też się czuję zachęcona, ja też bym mogła biegać z wami całe dnie po lesie xD. A i mam jeszcze pytanie: czy ta książka jest trochę w klimacie Języka cierni? Bo po opisie tak mi się trochę skojarzyło i się zastanawiam czy to dobre skojarzenie. :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobre skojarzenie! Bardugo nieco lepiej nawiązała do rosyjskiego folkloru. Jednak obie pozycje mają bardzo zbliżony klimat. :D
OdpowiedzUsuń